Zdjęcie Martyny van Nieuwland

Słowo wstępne na 12. Katowice JazzArt Festival 2023

Słowo od Martyny van Nieuwland
Dyrektorki artystycznej festiwalu w latach 2016–202

 

Zatoczyliśmy koło. Albo raczej zrobiliśmy piruet na finał. Kończy się na pewno era festiwalu, w której wiele się wydarzyło. Przyłączenie się do inicjatywy Keychange, zmiana optyki z amerykańskiego jazzu na europejski, zeszłoroczna nagroda Europejskiej Sieci Jazzowej Music & Community dla JazzArtu za działania społeczne w ramach festiwalu. Współpraca na poziomie lokalnym, wystawy, filmy, miejskie interwencje, wymiany, współpraca z festiwalami z całego świata, JazzCamp for Girls.

Warunki stawały się coraz trudniejsze, my pracowaliśmy coraz więcej i coraz ciężej. Jako festiwal odnieśliśmy się do pandemii i do wojny w Ukrainie, starając się wspierać artystów i naszą publiczność w obu sytuacjach. Kreatywność to zamiana skomplikowanego w proste, parafrazując słowa Charlesa Mingusa. To sztuka, czasami konieczność.

W tym roku na scenie JazzArtu zobaczymy jakże kreatywnych (miejscowych) improwizatorów, wybitne estońskie instrumentalistki, niezwykły portugalski duet reprezentujący naszych partnerów: Porta-Jazz.

Spotkamy się także z artystami, których dawno w Katowicach nie widzieliśmy, a którzy stali się gwiazdami poprzednich lat. Sofia Jernberg czy Mats Gustafsson wystąpili u nas w szeregach Fire! Orchestra dokładnie 5 lat temu. Ingebrigta Håkera Flatena znamy choćby z tria The Thing. Saksofonistka Mette Rasmussen przybyła pewnego zimowego wieczoru, aby spotkać się na scenie w Katowicach z koleżankami z kwartetu Hearth.

Usłyszymy jednak nie tylko dźwięki z Północy, ale także bałkańską awangardę. Dzięki wymianie w ramach programu MOST debiutują u nas artyści z Północnej Macedonii, progresywne trio Kanton6. Absolutna gwiazda współczesnej brytyjskiej sceny jazzowej, Alexander Hawkins, wystąpi na JazzArcie po raz pierwszy, jak i zresztą cudowna Yumi Ito (rozpoczynająca festiwal w Sali kameralnej NOSPR), kontrabasistka Mingo Rajandi, pianistka Kirke Karja czy duet 293 diagonal, którego ostatni album zachwycił portugalską publiczność. Ostatnie zdanie opisujące ich album Membrana traktujemy osobiście: „Membrana prezentuje spojrzenie na codzienne życie. Portretuje delikatność działania, pamięć i oczekiwanie. Patrzy na niechronologiczny czas z kilku perspektyw i obejmuje go. Skażenie. Membrana pragnie pęknąć (sama z siebie)”. 

Nasza roczna rezydentka Ola Rzepka zakończy swój artystyczny „pobyt” na festiwalu dwoma koncertami. Zobaczymy ją w duecie Perforto z Łukaszem Marciniakiem oraz w duecie DEAE z flecistką Zosią Ilnicką i gościnnym udziałem rezydującej w tym roku w Katowicach Mingo Rajandi – tuż przed podróżą całej trójki do Tallina na festiwal Jazzkaar.

Symbolicznie, na koniec festiwalu zaserwujemy mocny The End.

Z ciekawością spoglądam w przyszłość, trzymam kciuki za dalsze losy JazzArtu. Z nadzieją, że muzyka dla odkrywców będzie grana na żywo w Katowicach regularnie.

Dziękuję za ostatnie 8 lat, Martyna van Nieuwland
Dyrektorka artystyczna festiwalu w latach 2016–2023

 

Fot. Radek Kaźmierczak / 2019