Muzyka z podziemi
Qba Janicki na koncercie Music Hub Live!

Muzyka z podziemi

Felieton Weroniki Górskiej

Do grona felietonistów Miasta Ogrodów dołączyła Weronika Górska – poetka, pisarka, krytyczka literacka i redaktorka. Zapraszamy do lektury felietonu autorki o inicjatywie MUSIC HUB LIVE!.

 

Podziemia Klubu Hipnoza wypełniał dym i kilkadziesiąt osób siedzących na podłodze, dywanach i nielicznych krzesłach, w większości bardzo młodych i bardzo oryginalnie ubranych. Z usłyszanej przypadkiem rozmowy dowiedziałam się, że jedna z dziewczyn projektuje i szyje ubrania dla siebie oraz znajomych. „Prawdziwy underground” – pomyślałam, z coraz większym zaintrygowaniem oczekując wejścia na scenę Qby Janickiego. Na co dzień słucham prostej, rockowej muzyki, zatem trudno mi było sobie wyobrazić, jak mogą brzmieć „instrumenty perkusyjne amplifikowane piezoelektrycznie” czy też „Deska Dźwięków” – samodzielnie skonstruowany przez artystę instrument, składający się z sosnowej deski oraz przymocowanych do niej metalowych sprężyn, śrub i języków, a także, co się stanie z wydobywającymi się z nich dźwiękami, kiedy zostaną przepuszczone przez analogowy mikser.
Techniczny opis improwizacji „Inthuitive Mathematics” zamieszczony na stronie IKKMO onieśmielał. Kiedy Qba Janicki wszedł na scenę i zaczął manipulować mikrofonem nad instrumentami, nadal nie rozumiałam, jak to się dzieje, że słyszę to, co słyszę. A słyszałam niepokojące, zapętlone szumy, piski, tarcia i drgania. Ogarnął mnie nastrój niepewności, oczekiwania, lęku.
Ta muzyka znakomicie sprawdziłaby się w kinie grozy, w scenach tuż-tuż przed pojawieniem się monstrum, kiedy przerażeni bohaterowie rozglądają się i nasłuchują, przyczajeni w kryjówce bądź penetrując pokój, do którego absolutnie nie powinni zaglądać. Przeczytałam zresztą, że artysta tworzy między innymi muzykę filmową. Zamknęłam oczy. Klimat się zmienił. Do moich uszu docierały rytmiczne, coraz szybsze uderzenia w perkusję, przypominające raz bicie dzwonów, a raz bicie serca. W tych dźwiękach było coś z transu, ekstatycznego zapamiętania się – bardziej w trudnej do zwerbalizowania emocji niż w konkretnej myśli.
Otwarłam oczy, by spostrzec, że część publiki nadal przykrywa własne powiekami, słuchając całym, zamarłym w bezruchu ciałem. Nagle dźwięki ucichły. Zaskoczona, skonstatowałam, że minęło ponad czterdzieści minut.
Działający od kilku tygodni klub Music Hub poza Qbą Janickim gościł zespoły związane z projektem Dzielnica Brzmi Dobrze, jak Ciśnienie, Kopruch i Loża Masorza. Niebawem w tej podziemnej, klimatycznej przestrzeni odbędą się kolejne koncerty.

Weronika Górska
Muzyka z podziemi


Weronika Górska — autorka tomiku wierszy Rozsznurowywanie (Bytomskie Centrum Kultury, 2012) oraz baśni O górze, która wybrała się w świat. Przygody Małej Czantorii (Stapis, 2018), a także recenzji książek i filmów publikowanych m. in. w „Śląsku”, „SosnArcie”, „ArtPapierze”, „Migotaniach”. Opracowała wspomnienia Aleksandra Doby Na fali i pod prąd oraz Gerszona Majtelesa Od Wolbromia do Tel Awiwu (przy współpracy Ireny Benhamo). Redaktorka książek.

 

Fot. A. Ławrywianiec

Powrót