(Un)seen scapes. Wystawa niedozobaczenia
Jakub Dziewit, Artur Rychlicki
(Un)seen scapes. Wystawa niedozobaczenia
Organizatorzy:
• Katowice Miasto Ogrodów - Instytucja Kultury im. Krystyny Bochenek
• warsztaty-fotograficzne.org
Kuratorka wystawy: Katarzyna Łata
Wernisaż: 8 maja 2020, godz. 18.00
Wystawa prezentowana będzie do ostatniego dnia zamknięcia galerii
Opis autorski:
Istnieje jeden pewnik związany z pejzażami: pejzaż się widzi – i to niezależnie od tego, czy będziemy przez to określenie rozumieć „krajobraz przedstawiony w sztuce”, czy też „krajobraz naturalny” (vide: Słownik języka polskiego Doroszewskiego). Na wystawie zaprezentowane zostaną fotografie przedstawiające pejzaże, których nikt nie ogląda.
Jakub Dziewit pokaże klasyczny temat fotograficzny. Można by rzec, że będzie to zuchwałe nawiązanie do początków fotografii, czyli widok z okna, chociaż w tym przypadku raczej widok przez okno (na okno?). To okno w czarnobylskiej szkole – zamkniętej ponad trzydzieści lat temu, w której uczniowie nie patrzą już tęsknie na drzewa, a dla odwiedzających to miejsce współcześnie ważniejsza jest atrakcja rozpadu przestrzeni wewnątrz. Samo okno (okno na świat?) przestaje zresztą pełnić swoją funkcję, gdyż – niemyte – powoli zaburza widok. Za jakiś czas nie będzie widać już nic – tylko okno, bez widoku.
Artur Rychlicki nawiąże zaś do innego wielkiego tematu fotograficznego, czyli reportażu – portretu ludzi, którzy nie są nawet trybikami w wielkim systemie, bo jego koła zamachowe są zbyt wielkie, by zauważyć człowieka. Na prezentowanym zdjęciu nie widać jednak ludzi – tak, jak nie widać sfotografowanego pejzażu. Jest to bowiem widok na cmentarz położony pięćdziesiąt metrów od brzegu Jeziora Aralskiego. Jezioro to zaznaczone jest na mapie, ale jego obraz wymaga wyobraźni, gdyż zobaczyć się go już nie da.
Sformułowanie „wystawa niedozobaczenia” pozornie zawiera błąd. To jednak błąd wbudowany w wystawę, na której pokazywane będą właśnie dwa „niedozobaczenia”. Zobaczyć ich jednak nie będzie można, gdyż wystawa będzie prezentowana w galerii w okresie jej zamknięcia z powodu zagrożenia epidemicznego. Pojawia się pytanie: czy to ważne, czy cesarz jest nagi, jeśli go nie widzimy?
O autorach:
Jakub Dziewit – kulturoznawca o zacięciu antropologicznym, metafotograf, animator kultury, niezależny kurator. Autor albumu „This is not another Martin Parr exhibition” oraz kilku fotograficznych wystaw indywidualnych; kurator ponad 20 wystaw fotograficznych i malarskich. Wykładowca warsztaty-fotograficzne.org.
W działalności badawczej zajmuje się kulturą wizualną oraz wykorzystaniem mediów w antropologii. Autor książek „Aparaty i obrazy. W stronę kulturowej historii fotografii” oraz „Ocalać. Zofia Rydet a fotografia wernakularna” (wraz z Adamem Pisarkiem), współredaktor tomu „Patrzenie i widzenie w kontekstach kulturoznawczych”. Dwukrotnie laureat nagrody III stopnia JM Rektora Uniwersytetu Śląskiego za działalność badawczo-naukową, laureat stypendium Marszałka Województwa Śląskiego w dziedzinie kultury. W pracy twórczej stawia pytania o możliwości i uwarunkowania medium fotografii – równocześnie poszerzającej i ograniczającej proces poznawczy człowieka. Więcej informacji: http://dziewit.art.pl
Artur Rychlicki – fotograf urodzony i mieszkający w Krakowie. Wychowywał się w rodzinie i środowisku współpracującym z Tadeuszem Kantorem oraz teatrem Cricot 2, co nie pozostało bez wpływu na jego postawę twórczą. Jego prace prezentowane były podczas indywidualnych wystaw m.in w Wielkiej Brytanii (Instytut Kultury Polskiej w Londynie), Danii (Galeria siedziby Międzynarodowego Czerwonego Krzyża, Ronne), Niemczech (Galeria Akademii Sztuk Pięknych w Saarbrucken), Francji (galeria La maison des associations Orlean), oraz w Polsce (Kraków, Katowice, Bielsko-Biała, Toruń, Wrocław).
Jest fotografem, który pracuje ostentacyjnie, wręcz prowokująco nieśpiesznie oraz z (dla niektórych przesadnym) namysłem podkreślającym emocjonalną stronę wypowiedzi artystycznej.
Od dwudziestu lat prowadzi w Katowicach autorskie warsztaty fotograficzne (warsztaty-fotograficzne.org), których celem – oprócz chęci poszerzenia języka, którym dysponuje fotografia – są nieśmiałe próby znalezienia w skostniałym, technokratycznym, stechnicyzowanym świecie małych przebłysków umierającego powoli humanizmu. Więcej informacji: http://arturrychlicki.pl